Co zrobiliśmy?
Podzieliłam dzieciaczki na 3 grupy, rozdałam każdej grupie wycięty z brązowego papieru technicznego kształt mrowiska. Każde z dzieci wzięło kredkę (zieloną lub brązową) i usiadło koło mrowiska. Włączyłam muzykę Chopina i w rytm muzyki rysowali na mrowisku kreski (igły sosnowe). Kiedy mrowiska wyglądały już ciekawie, rozdałam im farby. Każde dziecko musiało zrobić swoją mrówkę przy pomocy farby i swoich paluszków. Odbicie kciuka to odwłok, wskazujący to tułów, a mały to głowa mrówki. Po wysuszeniu mrówek pisakami dorobili im nóżki. Każda grupa zrobiła mrówki w innym kolorze- czerwone, brązowe i czarne.
Zabawa im się bardzo podobała, a praca zajęła nam ok.15 minut już ze sprzątaniem. A wymyśliłam ją, jak zwykle jadąc do pracy samochodem. jakoś w aucie najlepiej mi się myśli :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz