Uwielbiam lato, słońce i nawet upały. Niestety, dzieci się wtedy nudzą. Nasz osiedlowy plac zabaw to patelnia, bez grama cienia, więc niestety przed godziną 16 w te upały nie da się tam wysiedzieć. Żeby dzieci nie oszalały w domu, umilamy sobie czas różnymi zadaniami. Wczoraj padło na kończenie rysunków. Narysowałam różne "bazgrołki" na kilku kartkach i dzieciaki miały sobie same wybierać kartkę, pomyśleć, co to może być i dokończyć rysunek. Obydwoje z zapałem przystąpili do pracy. Julce zapał towarzyszył do końca, Krzysiowi przez ok.10 minut, kiedy to rysował fale morskiej czarna kredką :)
Zabawa szybka, kreatywna, niewymagająca specjalnych materiałów. Polecamy!
Super. Dokańczanki też lubimy, czasami naklejam fragment gazetowego wycinka postaci, twarzy, resztę domalowują szkraby. U nas córcia też więcej cierpliwości ma, syn rezygnuje dużo szybciej :). Pozdrawiam Aga z kreatywnik.bloog.pl
OdpowiedzUsuńZ gazetami w domu jeszcze nie próbowałam, ale dzieci w szkole bardzo to lubią.
OdpowiedzUsuńA chłopcy zazwyczaj są mniej cierpliwi od dziewczynek.