Sama, samiuteńka. Ja też się bałam i trzymałam Julkę z daleka od maszyny. A potem mi było przykro, bo pierwsze szycie zaliczyła z moja siostrą, a nie ze mną. Teraz już się nie boję i czasem nawet ona szyje a ja wychodzę z pokoju. Wiem, że słucha, co jej mówię i przestrzega zasad bezpieczeństwa. Poza tym, skoro tak jej to wychodzi, to nie mogę jej zabronić :)
Wow! Sama uszyła? Brawo! Moja córka ostatnio wpatrywała się w elementy mojej maszyny. Ma chęć, a ja mam strach ;-)
OdpowiedzUsuńSama, samiuteńka. Ja też się bałam i trzymałam Julkę z daleka od maszyny. A potem mi było przykro, bo pierwsze szycie zaliczyła z moja siostrą, a nie ze mną. Teraz już się nie boję i czasem nawet ona szyje a ja wychodzę z pokoju. Wiem, że słucha, co jej mówię i przestrzega zasad bezpieczeństwa. Poza tym, skoro tak jej to wychodzi, to nie mogę jej zabronić :)
Usuń