Każdej rodzinie zdarza się czasem wyruszyć na żmudne zakupy. Czasem nie ma wyjścia i trzeba zabrać dzieci ze sobą. A dzieci z czasem zaczynają marudzić. "Mamusiu, głodni", "Mamusiu, bolą nóżki" "Nudzimy się".
Kiedy już nie jesteśmy w stanie dłużej udawać, że ogłuchliśmy, albo że jesteśmy tak zaabsorbowani oglądaniem jakiegoś produktu, że nie słyszymy, trzeba coś wymyślić. Można więc:
- kupić dzieciom coś do jedzenia. Im mniej zdrowe, tym więcej dodatkowego czasu zyskujemy :)
- pobawić się np. w zagadki albo w "Znajdź w sklepie coś na głoskę..."- ostrzegam- każda z zabaw działa maksymalnie przez 5 minut
- ponosić marudę - odpada, gdy tata niesie ciężkie zakupy a mama kolejne potomstwo w brzuchu
- dać im zadanie skradać się za rodzicami tak, żeby pozostali niezauważalni- bezpieczne tylko w małych sklepach, ale moi to uwielbiają :)
- wymyślić coś na poczekaniu. Tym razem tatuś się spisał i wymyślił tak skutecznie, że dzieci nie chciały wsiąść do samochodu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz