Pliki do pobrania

czwartek, 9 stycznia 2014

Zeszłoroczne odwiedziny sikoreczek.

W zeszłym roku przylatywały. W tym roku kupiliśmy karmnik, ale nie mamy go gdzie powiesić, bo nie mamy daszku na balkonie przez remont bloku. Musimy coś wymyślić, bo jak patrzę na te zdjęcia to mi tęskno za tymi miłymi odwiedzinami.... A zaczęło się tak:

W listopadzie rok temu moje dzieci dostały od cioci karmidełko dla ptaków (wykonane przez dziewczyny z Zielonych Dekoracji). Niestety, sprytne ptaszki wyjadły zawartość, a my ich ani razu nie widzieliśmy. Więc tym razem po uzupełnieniu zapasów, czailiśmy się przez kilka dni w oknie :) Zobaczenie sikorek nie było aż takie trudne. Za to zrobienie im zdjęć graniczy z cudem, takie są płochliwe. Dlatego zdjęcia kiepskie, robione przez szybę.

Jak zrobić karmidełko dla ptaków? To bardzo proste!
Potrzebne będą:
- margaryna lub smalec
- mieszanka ziaren dla ptaków (my użyliśmy takiej dla papużek : )
- pojemniczek jako karmidełko ( u nas łupina orzecha kokosowego) lub pojemniczek po jogurcie i sznurek

Sposób wykonania:
- margarynę lub smalec topimy w garnuszku
- dorzucamy trochę ziaren (nie za dużo, tłuszcz ma skleić masę i nadać jej formę)
- przekładamy całość do pojemniczka i wystawiamy na parapet lub
do pojemniczka po jogurcie wkładamy sznureczek tak, żeby jeden koniec był na dnie, a drugi wystawał z pojemniczka i do tego wlewamy masę. Odstawiamy na kilka godzin do lodówki,a  potem wyjmujemy delikatnie z pojemniczka i wieszamy na dworze :)




 My użyliśmy pojemników do robienia lodów z soku, ale nie polecam, bo są sztywne i ciężko się potem wyjmuje karmidełko.




 Wróble też się załapały.

 Ale sikorki zaglądają teraz do nas codziennie.


A jeśli jesteście wielbicielami sikorek i wróbli, to na pewno zauważyliście, że z roku na rok jest ich coraz mniej. Za to więcej srok i wron. Jeśli chcecie pomóc to zmienić, to przed połowa lutego powieście w swoim ogródku budkę lęgową dla małych ptaków. Instrukcje wykonania znajdziecie z pewnością w internecie. Na przykład tu albo tu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz