Starszaki obchodziły andrzejki w szkole, ale Amelka jeszcze nigdy nie lała wosku, więc zrobiliśmy to specjalnie dla niej. Ale miała wielkie oczy :)
Najpierw wosk lały starszaki. Oczywiście, przez klucz Wycięty z tektury :)
Potem przyszła kolej na Amelkę. Była oczarowana :)
Później rzucaliśmy cień na ekran i odczytywaliśmy nasze wróżby.
A na koniec Amelka postanowiła sprawdzić czy wosk łatwo połamać. Okazało się, że to dziecinnie proste :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz