Miał być dzisiaj eksperyment, ale okazuje się, że piątki to dla nas kiepskie dni, żeby to robić od jakiegoś czasu. Julka ma zajęcia w szkole muzycznej po południu, Krzysiu trening do wieczora. Po powrocie do domu nie mają już ochoty na żadne zorganizowane zajęcia. Nawet te ze mną.
Trudno, niech odpoczną, a eksperyment w ramach piątku z eksperymentami zrobimy jutro. Kolejne będziemy robić zawsze kilka dni wcześniej i tyle.
A w najbliższym czasie na blogu relacja z naszego tygodnia w Tatrach. Podpowiem Wam trochę, gdzie spokojnie możecie pospacerować w górach z dziećmi. Nasze wróciły wymęczone, ale zachwycone. Amelka przy każdym oglądanym zdjęciu pyta kiedy pojedziemy tam znowu :)
Dziś kilka zdjęć na zachętę. Reszta w odcinkach, od przyszłego tygodnia :)
Miłego weekendu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz