Pliki do pobrania

piątek, 8 września 2017

Eksperyment psychologiczny

Dzisiaj eksperyment przeprowadzały moje dzieci beze mnie. W sumie nie. Zaplanowały go beze mnie,a  przeprowadziły na mnie. Eksperyment miał chyba na celu sprawdzenie odporności psychicznej matki, która:
- "wróciła" w tym tygodniu do pracy po roku nieobecności
- "wróciła" w cudzysłowie, bo dotknęła matkę "dobra zmiana" i musiała pójść do zupełnie nowej pracy, co samo w sobie wiąże się ze stresem
- w tymże samym tygodniu matka musiała oddać swojego słodkiego dwuipółlatka do przedszkola (eksperyment całkiem udany!)
- średniak od wczoraj gra na skrzypcach (to eksperyment bardzo okrutny, bo dziecię ma jeszcze spory zapał do ćwiczeń- dzisiaj 3 razy, wczoraj 4!!!!!)
-to pierwszy tydzień, kiedy matka musi wozić dójkę dzieci do szkoły muzycznej, zamiast jednego,co oznacza, że staramy się o meldunek w budynku szkoły.

I w związku z tym, o godzinie 20.30 matka owa (którą całkiem przypadkiem jestem ja) zniknęła w czeluściach wanny i wypełzła z niej dopiero jak w domu zapanowała cisza i po chwili pojawiły się jakże przyjemne odgłosy chrapania.

Eksperyment dzieciom nie wyszedł. Sądzę, że oczekiwały efektownego wybuchu, ale to jeszcze nie dziś. Może za tydzień się uda :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz